Historia w miejscu zdarzenia – Centrum Historii Zajezdnia we Wrocławiu

Originals and Narratives: Wrocław’s Depot History Centre

Abstract:
The Depot (Zajezdnia) History Centre is a museum and research institution operating at the original site of the first workers’ strike in Wrocław in summer 1980 during which the Wrocław branch of the “Solidarność” trade union was formed. It is not, however, a place whose historic significance speaks for itself. This article discusses Depot’s uses of the original site(s) as examples of (good) practices.
DOI: dx.doi.org/10.1515/phw-2022-19615
Languages: Polish, English



Są miejsca, których historyczna doniosłość działa jak magnes – Jerozolima, Pompeje, Waterloo, Auschwitz, Hiroshima. Historycy publiczni potrafią zwiększyć efekt przyciągania również tych lokalizacji, które są związane z mniej znanymi wydarzeniami z przeszłości.

Potęga miejsca

Są miejsca, których historyczna doniosłość działa jak magnes – Jerozolima, Pompeje, Waterloo, Auschwitz, Hiroshima. Przybywają tam tłumy ludzi, żeby „poczuć”, gdzie „działa się historia”,[1] umiejscowić ją w swojej mentalnej mapie,[2] a może też zaspokoić swój snobizm. Na tych potrzebach buduje turystyka historyczna, która w niektórych krajach już jest ważną gałęzią gospodarki.[3]

Wizyty w miejscach historycznych pokazują zarazem ograniczenia poznania historycznego. Przeszłość to obca kraina i nie jesteśmy w stanie przenieść się w czasie, choć mogą to obiecywać oferty biur podróży.  W odniesieniu do niektórych lokalizacji ta niemożność jest błogosławieństwem, bo wcale nie chcielibyśmy doświadczać biografii osób oznaczonych „potykaczamy” na ulicach dawnych żydowskich dzielnic i cieszymy się, że rekonstrukcje dawnych bitew mają charakter pikniku, nie walki.

Mimo tych ograniczeń sztaby ludzi pracują nad miejscami historycznymi, starając się je dokładnie zlokalizować, oznaczyć, przebadać oraz na różny sposób przybliżyć publiczności. Są wśród nich historycy i archeolodzy, malarze, rzeźbiarze i architekci, pisarze i dziennikarze, przewodnicy i nauczyciele, ale także pasjonaci miejscowi i przyjezdni, krajowe i lokalne władze, biznesmani, lobbyści i wielu innych.

Muzeum w miejscu historycznym

CH Zajezdnia otworzyło swoje podwoje w 2016 r. na miejscu dawnej zajezdni autobusowej, w której w 1980 r. rozpoczął się pierwszy we Wrocławiu strajk, popierający stoczniowców z Gdańska, którzy domagali się wówczas nie tylko podwyżek płac, ale także uznania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Już w 1981 r. wydarzenie to zostało upamiętnione tablicą pamiątkową z napisem „Tu rodziła się wrocławska ‘Solidarność’”. Tablica przetrwała nienaruszona cały okres stanu wojennego i schyłek władzy komunistycznej w Polsce, gdy historia, nazwa i logo „Solidarności” było zakazane w przestrzeni publicznej.  Paradoksalnie, została usunięta w wolnej Polsce w związku z budową muzeum, poświęconego m.in. jej pamięci. Twórcy Zajezdni wyraźnie dali pierwszeństwo korzystaniu z miejsc historycznych, a nie ich konserwowaniu. Niniejszy tekst przedstawia przyjęte tam rozwiązania w odniesieniu do miejsc historycznych nie jako uniwersalny model działania, lecz jako przykład (dobrych) praktyk.

Zajezdnię tworzył Ośrodek Pamięć i Przyszłość, zajmujący się powojenną historią tzw. Ziem Odzyskanych – zachodnich i północnych terenów dzisiejszej Polski, przyłączonych kosztem Niemiec po II wojnie światowej. Decyzja o ulokowaniu go na terenie historycznej zajezdni wywarła wpływ na projekt, ale nie podporządkowała go całkowicie dziedzictwu „Solidarności”.

Nieco metaforycznie, część wystawy głównej poświęcona „Solidarności” umieszczona jest w podziemiach budynku. Znalazło się tam miejsce na wspomnianą zabytkową tablicę „Solidarności” i na archiwalne zdjęcia z czasów, gdy Zajezdnia funkcjonowała jako zajezdnia, a także na zabytkowe już dzisiaj elementy wyposażenia ówczesnych autobusów. W podziemiu znalazły się też wota z pobliskiego kościoła, które w czasach, gdy publicznie było to zakazane, głosiły hasła wolnej Polski, upominały się o pamięć polskich oficerów zamordowanych w Katyniu i o legalizację „Solidarności”; a także inne eksponaty, oryginalne lub odtworzone, związane z działalnością opozycji antykomunistycznej lat 80-tych XX w.

Na głównym piętrze muzeum opowiada zaś historię polskiej obecności we Wrocławiu po II wojnie światowej, od opuszczenia dawnych domów przez mieszkańców przedwojennej Polski, przez ich różnorodne wojenne losy, transport na Dolny Śląsk, powojenną odbudowę, ale i stalinowskie represje, odtwarzanie i tworzenie życia kulturalnego i naukowego, realia życia codziennego i lokalne oddźwięki wielkiej polityki. Ta część w ogóle nie odnosi się do historycznej przestrzeni zajezdni autobusowej. Wśród wykorzystanych środków wyrazu zwraca natomiast uwagę „sprowadzenie” do budynku muzeum kilku innych „miejsc zdarzeń historycznych”. I tak, w jednym z pomieszczeń ulokowano oryginalne meble z pierwszej powojennej polskiej klasy szkolnej na Dolnym Śląsku. Dzięki temu grupy szkolne, które stanowią istotną część zwiedzających, mogą się naocznie przekonać, czym różniły się ówczesne warunki nauki od tych, które dobrze znają.

Inną przestrzeń historyczną tworzy prawdziwy wagon kolejowy, faktycznie wykorzystywany podczas powojennych przesiedleń ludności. To wagon bydlęcy, wypielęgnowany wprawdzie na potrzeby wystawy, ale oddający ciasnotę czy brak światła panujące podczas długich dni podróży. Do tej kategorii można chyba zaliczyć także szufladę, poświęconą poecie i pisarzowi Tadeuszowi Różewiczowi, zawierającą autentyczne przedmioty, które do niego należały, ułożone tak samo, jak leżały w szufladzie jego biurka.

Kilka innych miejsc zdarzeń starano się – z różnym powodzeniem – odtworzyć. Ciasno ustawione autentyczne prycze z wrocławskiego więzienia z czasów stalinowskich towarzyszą opowieści o ówczesnych represjach politycznych. Zaaranżowano też kilka pokojów – wnętrz, w których znalazły się elementy wyposażenia domu z okresie przedwojennego i z lat PRL. Studenci (nie tylko polscy), z którymi zwiedzałam wystawę, wskazywali na panującą w nich atmosferę domów swoich babć. Nieco słabiej udało się odtworzyć charakter placówek handlowych – pustego, ale schludnego, wręcz sterylnego sklepu czy kiosku wypełnionego towarami z okresu PRL. Kanał symbolizujący działalność ruchu oporu i powstanie warszawskie, jest wprawdzie dość ciasny, ale jasny i czysty.

W innych częściach wystawy wykorzystano tylko pojedyncze eksponaty albo ich kopie, nagrania audio i video albo posłużono się symbolami i metaforami (np. drabiny zamieszczone pod sufitem symbolizują dążenie do wolności, a podwieszone na żyłkach ołówki – czynione ponad głowami Polaków ustalenia co do kształtu granic ich państwa). Można wręcz powiedzieć, że wystawa oddaje różnorodność sposobów tworzenia narracji historycznych w muzeach.

Poza wystawą

Jedną z głównych bolączek wystaw muzealnych poetycko ujęła polska noblistka, Wisława Szymborska, w wierszu Muzeum:

Są talerze, ale nie ma apetytu.

Są obrączki, ale nie ma wzajemności

od co najmniej trzystu lat.

Centrum Historii Zajezdnia wkłada wiele wysiłku w to, by ożywić nie tylko muzeum, lecz także otaczającą je przestrzeń – miejsce historycznych wydarzeń. Twórczo korzysta przy tym ze swojej lokalizacji. Przytoczmy tylko trzy przykłady.

  1. Jedną z ekspozycji czasowych w 2021 r. była inscenizacja, z wykorzystaniem efektów multimedialnych, dokumentująca wrocławskie wydarzenia sierpnia 1980 roku, w dużej mierze rozgrywające się w zajezdni.
  2. Dla upamiętnienia rocznicy podpisania porozumień sierpniowych rokrocznie organizuje na terenie placu przed muzeum – czyli dawnej zajezdni – koncert Wrock for Freedom, z udziałem gwiazd polskiej muzyki rockowej.
  3. Pozyskano i wyremontowano charakterystyczny dla czasów PRL autobus, wykorzystywany od czasu do czasu do objazdowego zwiedzania miasta, a na co dzień stojący na parkingu przed budynkiem muzeum.

Centrum odwołuje się też do innych lokalizacji i przedmiotów związanych z historią opozycji antykomunistycznej. Na plac przed muzeum przeniesiono na przykład zegar uliczny, który przez dekady stał w centralnym punkcie miasta. To pod nim wrocławianie umawiali się na randki, ale też na demonstracje. Obok niego na parkingu stoi honda, której właścicielem był Zbigniew Brzeziński.[4] Ale oprócz wspomnianych projektów historycznych w budynku muzeum i na placu organizowano także wydarzenia niemające nic wspólnego z dziedzictwem „Solidarności”, ale ożywiające historyczną przestrzeń, m.in. pokazy filmowe – w plenerze i w znajdującej się w podziemiu sali kinowej, wystawy, konferencje naukowe, a nawet szczepienia przeciw COVID.

Doniosłość a atrakcyjność

Zajezdnia nie jest miejscem, przyciągającym takie tłumy jak Akropol czy Hiroszima, ale należy dziś do punktów rozpoznawalnych na turystycznej mapie Wrocławia. Dzieje się tak nie tyle z racji wydarzeń z 1980 r., które miały tam miejsce, ale dzięki atrakcyjnej ofercie muzealnej i kulturalnej Ośrodka Pamięć i Przyszłość. Historyczna zajezdnia sama w sobie nie była atrakcyjnym turystycznie terenem: duży asfaltowy plac schowany za metalową bramą, z budynkiem administracyjnym w głębi, położony przy ruchliwej ulicy naprzeciwko słynnej z negatywnego wpływu na środowisko huty metali nieżelaznych, w pobliżu nasypu kolejowego i szarych bloków z czasów PRL, z dala od zabytkowych miejsc uczęszczanych przez turystów. To nie miejsce historyczne przyciąga do Zajezdni, lecz Zajezdnia przyciąga do miejsca, umiejętnie wykorzystując jego historyczny potencjał.

_____________________

Literatura

  • Davies, Norman, and Roger Moorhouse. Microcosm: Portrait of a Central European City. London: Pimlico, 2002.
  • Wojdon, Joanna (ed.). Public History in Poland. New York: Routledge, 2021.

Strony internetowe

_____________________

[1] Agata Moskwa, “The Users of Tripadvisor as the Public(s) of Public History. Case Study of the Hiroshima Peace Memorial Museum,” w Public in Public History, red. Joanna Wojdon, i Dorota Wiśniewska (New York: Routledge, 2021), 199-213.
[2] Przemysław Wiszewski, “Historia lokalna i tożsamość. Przykład miast dolnośląskich”, Śląski Kwartalnik Historyczny ‘Sobótka’, 76 (2021), 2, 175-203.
[3] Armin Mikos von Rohrscheidt, Historia w turystyce kulturowej (Warszawa: PWN, 2018); Piotr Trojański, “The Role of Memorial Sites in Public History. The Case of Auschwitz State Museum,” w Public History in Poland, 86-101.
[4] Zbigniew Brzeziński (1928-2017) był synem polskich emigrantów, został słynnym amerykańskim politologiem, doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta Cartera. Był znany z antykomunistycznych poglądów.

_____________________

Licencjonowanie obrazu

Centrum Historii Zajezdnia we Wrocławiu, fot. Marcin Jędrzejczak/ Centrum Historii Zajezdnia, wykorzystane dzięki uprzejmej zgodzie © Centrum Historii Zajezdnia.

Zalecane cytowanie

Wojdon, Joanna: Historia w miejscu zdarzenia – Centrum Historii Zajezdnia we Wrocławiu. In: Public History Weekly 10 (2022) 3, DOI: dx.doi.org/10.1515/phw-2022-19615.

Odpowiedzialność redakcyjna

Peter Gautschi / Moritz Hoffmann

There are places known worldwide for their historical significance: Jerusalem, Pompeii, Waterloo, Auschwitz, Hiroshima. Public historians’ efforts contribute to the popularity of less famous ones as well.

The Power of an Original Site

There are places that attract millions of visitors who come to “feel” where “history happened”,[1] to include it in their mental maps.[2] Heritage tourism, which in some countries is already an important branch of the economy, builds on these needs.[3]

But visits to historical sites also show the limitations of historical cognition. The past is a foreign country and we are not able to travel in time, contrary to the promises of some travel agencies. For some locations, this inability is a blessing, as we would not like to experience the biographies of people marked on the “stumble stones” in former Jewish quarters, and we are glad that re-enactments of historic battles are picnics, not fights.

Nevertheless, specialists work on original historical sites, trying to precisely locate them, mark, examine and present to the public. They include historians and archaeologists, painters, sculptors and architects, writers and journalists, guides and teachers, but also local and international enthusiasts, national and local authorities, businesspeople, lobbyists and many others.

The Museum

The Depot (Zajezdnia) History Centre is a museum and research institution operating at the original site of the first workers’ strike in Wrocław in the summer of 1980 during which the local branch of the “Solidarność” trade union was formed. This article will discuss Zajezdnia’s uses of the original site(s) not as a universal model of best solutions, but as an example of (good) practices.

The Centre opened its doors in 2016 but the strike was commemorated there already in 1981 on a plaque with the inscription “Wrocław’s ‘Solidarność’ was born here” placed on the depot’s building. The plaque survived the entire period of the Martial law (introduced in December 1981) and the last years of the communist regime in Poland, when the history, name and logo of the “Solidarność” trade union, delegalized by the communist authorities, were forbidden in public space. Paradoxically, it was removed in free Poland when a museum devoted, inter alia, to its memory was being constructed.

The creators of the Depot History Centre clearly gave priority to the use of the original site and not its preservation. The museum has been designed and operated by the Remembrance and Future Centre which focuses on the post-WW2 history of the so-called Recovered Territories – western and northern territories of today’s Poland, which had belonged to Germany prior to WW2. The decision to locate the museum in a historic depot has impacted the project, but did not completely subordinate it to the legacy of “Solidarność”.

Somewhat metaphorically, the part of the core exhibition devoted to “Solidarność” is located literally underground, in the basement. This is where the historic “Solidarność” plaque is displayed nowadays, alongside the archival photos of the bus depot and elements of the bus equipment of the 1970s/80s. In the underground section there are also votive offerings from a nearby church which proclaimed the slogans of free Poland, called for the memory of Polish officers murdered in Katyn and for the legalization of “Solidarność”; articles of everyday life from the 1980s; graffiti wall with stencils from this period; a symbolic truck with humanitarian aid from the West and posters supporting “Solidarność” in the Free World, and other artifacts, both authentic and re-constructed, related to the anti-communist opposition activities of the 1980s.

The part of the exhibition located at the ground floor tells the story of the Polish presence in Wrocław after WW2, from the migration routes of the pre-war population, through post-war reconstruction, reviving of culture and science, tough realities of everyday life to strategies of coping with them and achieving success. This part does not refer to the historical space of the bus depot. It brings, however, several other “original sites” to the museum building. For example, one of the exhibition rooms has been furnished with the original equipment from the first post-war Polish school class in Lower Silesia. As a result, school groups, which form a significant part of the museum visitors, can get almost first-hand experience of the differences between learning conditions now and then.

Another site is created in an authentic cattle wagon used in the process of the post-war population exchange. Even if it is cleaner and nicer than back in the 1940s, it still reflects the crampedness and darkness of long days of travel. A drawer with authentic items that belonged to the poet and writer Tadeusz Różewicz, arranged in the same way as in the drawer of his desk, can also be regarded as a “brought-in” original site.[4]

Several other historic sites have been recreated, more or less successfully. They include living rooms from different periods that contain elements of home furnishings. Students with whom I visited the exhibition pointed to the atmosphere of their grandparents’ homes. The story of the Stalinist repressions is shaped by tightly arranged, authentic bunks from a Wrocław prison of that time. Other re-created areas are rather symbolic: retail outlets – an empty shop and a kiosk filled with goods from the communist period – are far too tidy and nice, however. So is the sewer, symbolizing the WW2 Polish resistance and the Warsaw Uprising.

Yet other parts of the exhibition show objects, their copies, audio and video recordings, or symbols and metaphors. E.g., ladders placed under the ceiling symbolize the pursuit of freedom, and pencils hung on strings – border arrangements made by the Big Three above Poles’ heads.

It can, thus, be said that a variety of means of creating historical narratives were implemented in this museum exhibition, including references to the original.

Beyond the Exhibition

One of the biggest challenges faced by museums has been expressed by the Polish Nobel Prize winner, Wisława Szymborska in her poem Museum:

Here are plates with no appetite.

And wedding rings, but the required love

has been gone now for some three hundred years.[5]

The Depot History Centre puts a lot of effort into enlivening the museum and the original site as a whole. Let us present just three examples of the activities that refer directly to its historic location:

  1. One of temporary exhibitions in 2021 was a re-enactment, with the use of multimedia effects, of the events of August 1980 in Wrocław, largely taking place at the depot.
  2. The concert Wrock for Freedom is organized yearly at the end of August to commemorate the birth of the Solidarność trade union in 1980. Thousands of fans meet with top Polish rock music stars on the plaza in front of the museum – that is, on the grounds of the former bus depot.
  3. The Centre acquired and renovated a typical communist-era bus which is normally parked in front of the museum building and occasionally used for city tours.

Other references to the anti-communist opposition at the museum plaza include a street clock which for decades stood in the centre of the city and served as a typical meeting place but also as a starting point of many anti-regime demonstrations; and Zbigniew Brzeziński’s Honda.[6]

However, the museum has also hosted events and projects totally unrelated to the depot or to history as such, but enlivening the historic space, e.g. film screenings, exhibitions, academic conferences, and even vaccinations against COVID.

Significance and Attraction

The Depot is not a place whose historic significance speaks for itself as it is in the case of the Acropolis or Hiroshima. The fact that it has become one of the highlights of the tourist map of Wrocław is mostly due to the activities of the Remembrance and Future Centre. Its leaders had not only noticed but also made good use of the potential of the original site of the depot, which itself was not an attractive area for tourists: a large asphalt plaza hidden behind a gate, located at a busy street away from the historic city centre frequented by visitors, vis-à-vis a metallurgic plant notorious for air pollution, near a railway embankment in the vicinity of gray blocks of flats from communist times. It is not a historic place that attracts people to the Depot History Centre, but the Depot attracts people to the place, skilfully using its historical potential.

_____________________

Further Reading

  • Davies, Norman, and Roger Moorhouse. Microcosm: A Portrait of a Central European City. London: Pimlico, 2002.
  • Wojdon, Joanna (ed.). Public History in Poland. New York: Routledge, 2021.

Web Resources

_____________________

[1] Agata Moskwa, “The Users of Tripadvisor as the Public(s) of Public History. Case Study of the Hiroshima Peace Memorial Museum,” in Public in Public History, ed. Joanna Wojdon, and Dorota Wiśniewska (New York: Routledge, 2021), 199-213.
[2] Przemysław Wiszewski, “National Pride and Echoes of Local Identity. Public History in Silesian Towns,” in Public History in Poland, ed. Joanna Wojdon (New York: Routledge, 2021), 102-120.
[3] Piotr Trojański, “The Role of Memorial Sites in Public History. The Case of Auschwitz State Museum,” in Public History in Poland, 86-101.
[4] A selection of poems by Różewicz was translated into English by Bill Johnston: Tadeusz Różewicz, New Poems (New York: Archipelago, 2007).
[5] Translated by Stanisław Barańczak and Clare Cavanagh.
[6] Brzeziński, a son of a former Polish consul in Canada, was President Carter’s national security adviser.

_____________________

Image Credits

The Depot History Centre (Zajezdnia) in Wrocław, photo by Marcin Jędrzejczak/ Centrum Historii Zajezdnia, used with friendly permission from © Centrum Historii Zajezdnia.

Recommended Citation

Wojdon, Joanna: Originals and Narratives: Wrocław’s Depot History Centre. In: Public History Weekly 10 (2022) 3, DOI: dx.doi.org/10.1515/phw-2022-19615.

Editorial Responsibility

Peter Gautschi / Moritz Hoffmann

Copyright © 2021 by De Gruyter Oldenbourg and the author, all rights reserved. This work may be copied and redistributed for non-commercial, educational purposes, if permission is granted by the author and usage right holders. For permission please contact the editor-in-chief (see here). All articles are reliably referenced via a DOI, which includes all comments that are considered an integral part of the publication.

The assessments in this article reflect only the perspective of the author. PHW considers itself as a pluralistic debate journal, contributions to discussions are very welcome. Please note our commentary guidelines (https://public-history-weekly.degruyter.com/contribute/).


Categories: 10 (2022) 3
DOI: dx.doi.org/10.1515/phw-2022-19615

Tags: , , ,

2 replies »

  1. German version below. To all readers we recommend the automatic DeepL-Translator for 22 languages. Just copy and paste.

    OPEN PEER REVIEW

    A Special Responsibility

    I am not very familiar with Polish history and its representations of the past, but grew up in the former GDR, where after the end of communism in the 1990s a «democratized» landscape of memory only slowly began to emerge. By this, I mean a largely politically neutral culture of remembrance, with which as many members of society as possible can identify. In my home town of Magdeburg there are many places of remembrance where history can be experienced directly. A very impressive example is the Moritzplatz memorial site, where a prison of the Ministry of State Security of the GDR was located.[1]

    In her contribution, Joanna Wojdon takes us on a discovery tour through the «Centrum Historii Zajezdnia» in Wrocław. She describes very vividly how the museum uses the location to frame history at the original location and thus helps to enhance a neighbourhood that has previously received little attention. Although I have never visited the place, Joanna Wojdon’s explanations give me a very good idea of ​​the location and its diverse exhibition and mediation projects. What I asked myself while reading the text is a question that always arises for me when it comes to representations of history and memory at original locations: What references are made to overarching themes and contexts? Obviously, local, regional or national history is inevitably the focus of interest here. We know from history didactic research that personal identification with history promotes historical learning. In order to expand understanding and enable reflection, however, context and foresight are also needed. I am therefore particularly impressed by history at original locations when not only singular historical events or people from a specific place are the focus, but these are presented in larger thematic and supra-regional contexts. This sharpens my historical awareness.

    It seems to me that original locations in particular offer room for the reproduction of nationalist historical narratives. In my opinion, against the background of autocracies regaining strength in many countries, post-communist memorial sites in particular have a special responsibility. A transnational narrative, for example, offers the opportunity to draw attention to the peculiarities of one’s own history and at the same time to put boundaries to nationalistic historiography. If it’s possible to connect specific narratives linked to the original historical location with overarching narratives and questions, original locations can form an enjoyable historical field of learning.

    I’m curious to see whether the “Centrum Historii Zajezdnia” in Wrocław will succeed in making such connections and I would like to see more attention to this after over 30 years of “democratized” remembrance culture in one or the other place in my East German hometown.

    __________

    Eine besondere Verantwortung

    Ich bin sehr wenig mit polnischer Geschichte und deren Vergangenheitsrepräsentationen vertraut, aber wuchs in der ehemaligen DDR auf, wo sich nach dem Ende des Kommunismus in den 1990er Jahren eine «demokratisierte» Erinnerungslandschaft nur zögerlich herauszubilden begann. Darunter verstehe ich eine weitestgehend politisch neutrale Erinnerungskultur, mit der sich möglichst viele Gesellschaftsmitglieder identifizieren können. In meiner Heimatstadt Magdeburg gibt es viele Erinnerungsorte, an denen Geschichte unmittelbar erfahrbar ist. Ein sehr eindrückliches Beispiel ist etwa die Gedenkstätte Moritzplatz, auf der sich eine Haftanstalt des Ministeriums der Staatsicherheit der DDR befand.[1]

    Joanna Wojdon nimmt uns in ihrem Beitrag mit auf eine Erkundungstour durch das «Centrum Historii Zajezdnia» in Breslau. Sie beschreibt dabei sehr anschaulich, wie das Museum den Ort nutzt, um Geschichte am Originalschauplatz zu erzählen und damit einem Stadtteil aufzuwerten verhilft, dem zuvor nur wenig öffentliche Beachtung geschenkt wurde. Obwohl ich den Ort noch nie besucht habe, vermitteln mir Joanna Wojdons Ausführungen eine sehr gute Vorstellung über den Schauplatz und dessen vielfältige Ausstellungs- und Vermittlungsprojekte. Was mich darüber hinaus beim Lesen des Textes beschäftigte, ist eine Frage, die sich mir immer bei Geschichts- und Erinnerungsrepräsentationen an Originalschauplätzen stellt: Welche Bezüge werden zu übergeordneten Themen und Kontexten gemacht? Unweigerlich steht hier lokale, regionale oder nationale Geschichte im Mittelpunkt des Interesses. Aus der geschichtsdidaktischen Forschung wissen wir, dass die persönliche Identifikation mit Geschichte historisches Lernen fördert. Um Verständnis zu erweitern und Reflexion zu ermöglichen, braucht es aber auch Kontext und Weitsicht. Mich beeindruckt daher Geschichte an Originalschauplätzen besonders dann, wenn nicht nur singuläre historische Ereignisse oder Personen eines spezifischen Ortes im Mittelpunkt stehen, sondern diese in grösseren thematischen und überregionalen Zusammenhängen dargestellt werden. Dies schärft mein historisches Bewusstsein.

    Mir scheint, dass insbesondere Originalschauplätze Raum für das Reproduzieren nationalistischer Geschichtsnarrative bieten. Vor dem Hintergrund wieder erstarkender Autokratien haben meiner Meinung nach vor allem postkommunistische  Erinnerungsorte eine besondere Verantwortung. Eine transnationale Erzählung etwa bietet die Möglichkeit, auf die Eigenheiten der eigenen Geschichte aufmerksam zu machen und gleichzeitig einer nationalistischen Geschichtsschreibung Einhalt zu gebieten. Wenn es gelingt, spezifische, an den historischen Originalschauplatz geknüpfte Narrative mit übergeordneten Erzählungen und Fragen zu verbinden, können Originalschauplätze ein lustvolles historisches Lernfeld bilden.

    Ich bin gespannt, ob dem «Centrum Historii Zajezdnia» in Breslau solche Verbindungen gelingen und wünsche mir ein stärkeres Augenmerk darauf nach über 30 Jahren «demokratisierter» Erinnerungskultur auch immer noch an dem ein oder anderen Ort in meiner ostdeutschen Heimatstadt.

    [1] https://gedenkstaette-magdeburg.sachsen-anhalt.de/

  2. To all readers we recommend the automatic DeepL-Translator for 22 languages. Just copy and paste.

    Author’s Reply

    I wish to thank Anne Schillig for her comment and for drawing our attention to the relations between local, regional, national, and inter/transnational aspects of history-related activities. For the sake of clarity and adherence to the leading theme of the “original sites”, I focused my presentation of Centrum Historii Zajezdnia on the activities and exhibits related to the legacy of the Wroclaw Solidarity strike of 1980. But as I have briefly mentioned, they form only a fraction of the overall program of Zajezdnia. It IS rooted in post-WW2 Wrocław and does take the perspective of its Polish inhabitants, but at the same time, at least in my opinion, it does not neglect universal values or global issues, beginning from the core exhibition and ending with numerous academic and public activities, not necessarily related to the location of the historic depot, though.

    Two elements of the core exhibition and two activities are worth mentioning in this context (though they are, again, only a selection).

    (1) The room devoted to the Polish-German reconciliation, with the cardinal’s hat of cardinal Bolesław Kominek, author of the 1965 pastoral letter of the Polish bishops to the German bishops, with the famous sentence “We forgive and we ask for forgiveness”; there are also references to the German legacy of the city throughout the exhibition.

    (2) Another room which tells the story of the Cold War era in the Free World by means of archival issues of Western periodicals, such as Time, Newsweek or even Playboy, that were unavailable behind the Iron Curtain, and therefore this part of exhibition is separated from the rest by the soundproof glass, yet it indicates that there was history happening also beyond Wrocław, Silesia or Poland (my personal experience indicates that this room is quite exotic for the Polish students, but it evokes warm memories of the middle-aged visitors from the West when they are recognizing familiar covers of the magazines).

    (3) Zajezdnia is an important center of oral history, its periodical Wrocławski Rocznik Historii Mówionej (wrhm.pl) publishes articles in both Polish and English dealing with theoretical aspects of oral history as well as case studies: oral history interviews, not necessarily related to Wrocław or to Poland. In June 2022 CH Zajezdnia will host an international conference on “Oral History of the Borderlands” with an international CfP (https://www.hsozkult.de/event/id/event-115712) and a two-language program.

    (4) CH Zajezdnia has been from the very beginning an important partner of Public History Summer School, organized by the University of Wrocław under auspices of the International Federation for Public History (https://publichistorysummerschool.wordpress.com). Visiting the historic bus depot was always part of the program of the school as long as it was on-site. We are going to return to this tradition this year, when the school will be held in a hybrid format.
    Both cases (3) and (4) can serve as examples of internationally-designed events that bring visitors to the original site which does not, however, dominate their programs.

Pin It on Pinterest